Cyfrowa dieta dla rodziców, czyli jak zadbać o siebie i dziecko
Często można spotkać się z opinią, że problem nadużywania mediów cyfrowych (telefonu, gier komputerowych czy, ogólnie, Internetu) jest domeną dzieci i młodzieży1.
Faktycznie, pierwsze negatywne konsekwencje używania mediów cyfrowych widzimy już w przypadku bardzo małych dzieci, które np. reagują złością, krzykami na odebranie urządzenia albo na zakaz korzystania z niego. Jednak takie zachowanie dziecka to pewien objaw – niekoniecznie uzależnienia, ale zbyt wczesnej inicjacji i często niekontrolowanego używania. I tu pojawia się pytanie – dlaczego dla niektórych dzieci używanie tych urządzeń jest tak bardzo atrakcyjne?
Powody są różne, do podstawowych należą: proces modelowania i używanie przez rodziców dostępu dzieci do cybermediów jako nagrody lub kary. Proces modelowania, upraszczając, oznacza naśladowanie zachowań przez dziecko. Przykładowo, rodzic siedzi z telefonem w ręce i dziecko siedzi z telefonem w rączce…, na ławce w parku czy w kolejce do lekarza. Część rodziców, chcąc skutecznie wyegzekwować jakieś zachowania u dziecka, zabrania używania cybermediów albo traktuje je jako nagrodę (jak zjesz wszystkie warzywa, to dostaniesz dodatkowe 15 minut na bajki). O tym, że nie jest to właściwe postępowanie przeczytaj tu.
Na czym polega modelowanie i jak je wykorzystać?
Dzieci, nawet te najmłodsze, obserwują zachowanie rodziców i opiekunów, i je powtarzają. Zatem, jeśli rodzice często sięgają po telefon czy inne urządzenie w obecności dziecka, to mogą w sposób pośredni zachęcić je do tego samego. Dlatego tak ważne jest, aby rodzice i opiekunowie przyjrzeli się swoim nawykom związanym z urządzeniami cyfrowymi. Jak często sięgają po telefon, tablet czy laptop? Jak często jest to związane z tym, że ktoś do nas dzwoni, albo potrzebujemy sprawdzić, jaka będzie pogoda na najbliższe trzy godziny (bo idziemy z dzieckiem do parku), a jak często jest to sposób spędzenia czasu, żeby się nie nudzić, żeby nie stać bezczynnie na przystanku autobusowym itp.
Sprawdzanie pod kontrolą
Technologie cyfrowe ułatwiają życie – nie tylko pozwalają pozostawać w kontakcie dzięki możliwości dzwonienia czy wysyłania smsów, ale także być na bieżąco z tym, co się dzieje u znajomych, co się dzieje na świecie, jakie są ciekawostki technologiczne itp. W jaki inny sposób można by się o tym wszystkim dowiedzieć w tak krótkim czasie? Należy zwrócić jednak uwagę, że korzystanie z urządzeń może być niezdrowe, podobnie jak dieta. Kimberly Young wprowadziła koncepcję cyfrowej diety (ang. digital diet), która ma pokazać, że pewne sposoby korzystania z urządzeń cyfrowych mogą być tak niezdrowe jak wysoko przetworzona żywność (np. fast food). Dla przykładu, korzystanie z cybermediów w niemal każdej wolnej chwili nie jest zdrowe. Część osób śpi ze smartfonem obok łóżka i nie wycisza powiadomień na noc. Niektórzy tuż po przebudzeniu sprawdzają telefon i nie robią tego tylko po to, aby sprawdzić, która jest godzina. Często przygotowując czy jedząc śniadanie sprawdzamy portale z wiadomościami czy maile. Podobnie jest podczas czekania na autobus na przystanku czy podczas jazdy (np. autobusem czy pociągiem). Dzieci (od bardzo młodego wieku) to wszystko obserwują – widzą rodziców i opiekunów śmiejących się do smartfona, zapatrzonych w ekran czy z telefonem przy uchu. Część z tych zachowań jest tymczasowa i związana z ważną kwestią, np. opiekowaniem się babcią, która złamała nogę, albo czekaniem na telefon od lekarza. Warto w takich sytuacjach powiedzieć o tym domownikom i ustalić wyjątek (np. generalnie domownicy przyjęli zasadę, że wszystkie telefony, tablety i smartwatche są wyciszone na czas jedzenia wspólnie obiadu, ale ten jeden raz telefon mamy nie jest wyciszony, bo czekamy na informację w danej sprawie). Niemniej, wyjątki nie mogą stanowić reguły i dla siebie, i dla swoich dzieci, należy przyjrzeć się swojemu korzystaniu z urządzeń cyfrowych (jak, kiedy i przez ile czasu). Używanie urządzeń nie powinno zastępować (także dorosłym) innych sposobów na odpoczynek czy odstresowanie się (np. pójście na spacer lub zrobienie sobie drzemki). Warto też zastanowić się nad zmianą pewnych nawyków na stałe – wyciszanie powiadomień w telefonie na noc, odkładanie telefonu na półkę lub szafkę i nietrzymanie go w łóżku przy poduszce, niepozostawianie ładującego się telefonu na noc (powiadomienia o naładowaniu baterii mogą wybudzić ze snu). Do nieco trudniejszych nawyków należy planowanie używania urządzeń (np. planowanie z wyprzedzeniem, ile odcinków serialu się obejrzy i unikanie oglądania wielu na raz).
Inicjowanie aktywności niezwiązanych z technologiami
Kolejną kwestią jest inspirowanie dzieci do różnych aktywności (pozatechnologicznych), np. do wspólnego gotowania, do wspólnego wyjścia na zakupy na targ, do wspólnego rysowania itp. Jak donoszą najnowsze przeprowadzone w Polsce badania, dzieci (w wieku pierwszych trzech klas szkoły podstawowej), które w większym stopniu angażują się w zajęcia niezwiązane z technologią, lepiej się czują niż dzieci, które spędzają z cybermediami więcej czasu.
Rozłącz się, aby się połączyć
Kolejną ważną kwestią, o której wspomina K. Young, jest odłączenie się od urządzeń cyfrowych, aby połączyć się z domownikami. Służą do tego zasady ekranowe, i to nie tylko dla dziecka. Do takich zasad może należeć wspólne jedzenie posiłków (jeśli jest to trudne, to chociaż jednego), bez urządzeń cyfrowych i bez grającego w tle telewizora. Można przygotować specjalny koszyk czy szufladę i odkładać tam urządzenia na czas posiłku. Bardzo ważne jest jednak, aby zasady te dotyczyły wszystkich domowników, a jeśli trzeba zrobić wyjątek, to jest to ustalane wspólnie.
Technologiczny detox
Koncepcja technologicznego detoxu dotyczy rezygnacji na jakiś czas (np. weekend) z mediów cyfrowych – niezaglądanie do smartfona, tabletu, komputera czy innych urządzeń. Nieco łatwiej jest to zrobić podczas wyjazdu weekendowego pod namiot albo w góry. Nie każdy jednak może sobie pozwolić na taki wyjazd, ale na wycieczkę rowerową albo samochodową już tak. Rodzic/opiekun może zaplanować wycieczkę poza miasto na kilka godzin, wyjście na basen albo do parku linowego. Podczas wyjazdu można wprowadzić zasadę – nie korzystamy z urządzeń. Co zamiast tego? Inne zabawy podczas podróży, słuchanie i wspólne śpiewanie piosenek (z płyty).
Zdrowe nawyki
Zdrowe nawyki to m.in. ograniczony czas spędzany z urządzeniami (zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci). Zdrowe nawyki to także treści. Rodzic może pokazać dziecku, do czego może służyć telefon czy tablet, np. do nawigacji podczas jazdy na wycieczkę, do zaplanowania wycieczki, do sprawdzenia pogody (zamiast do uprzyjemniania czasu podczas jazdy poprzez oglądanie filmów czy granie w gry). Podobnie jak w przypadku zdrowej diety – duża różnorodność i umiar. Zapewnienie dzieciom dużej różnorodności w postaci wielości aktywności, w które mogą się zaangażować, jest ważnym aspektem rodzicielstwa. Podczas wyjścia do parku albo jazdy samochodem można wspólnie śpiewać ulubione piosenki dziecka, bawić się w zabawy rozwijające zasób słownictwa dziecka i pamięć. Dla przykładu: pozwalamy dziecku wybrać kategorię i wymieniamy na zmianę nazwy zwierząt, potem roślin (cokolwiek, co spełnia warunek, że tworzy jakąś kategorię). Inny przykład: wypowiadamy zdanie. Idę do ZOO, żeby zobaczyć… i na zmianę wymieniamy zwierzęta, które można zobaczyć w zoo.
Czy ten artykuł był:
Interesujący | |
Zrozumiały | |
Przydatny | |