Zabawy na dworze – praktyczne pomysły

Piękna letnia pogoda za oknem zachęca do spędzania czasu na dworze. Bycie blisko natury pomaga i dzieciom, i nam, dorosłym wyciszyć się, uspokoić i nabrać siły do codziennych obowiązków. Nieograniczona przestrzeń, śpiew ptaków i szum wiatru w drzewach, kojący widok zieleni… Wszystko to sprawia, że czas spędzony poza domem jest tak przyjemny. Bez względu na to, czy preferujemy spacery po lesie lub parku czy weekendowe grillowanie w ogródku.

Wiosną i latem dzieci najchętniej nie wychodziłyby z placu zabaw. Wspinanie się, zjeżdżanie i huśtanie zaspokaja ich potrzebę ruchu. Dodatkowo pojawia się też element mierzenia się z wyzwaniami ruchowymi i pokonywania trudności. Dobrze, jeżeli pozwalamy dzieciom robić to we własnym tempie. Czasami zebranie się na odwagę, aby zjechać z wysokiej zjeżdżalni lub wspiąć się na pajęczynę z lin, będzie wymagało wielu prób. Na placu zabaw dzieci mają też okazję rozwijać kompetencje społeczne – raz umiejętność czekania na swoją kolej, bycia uważnym na inne dzieci, a innym razem przeciskania się, tak żeby inni mi kolejki nie zajęli. 

Dobrze jest jednak wprowadzać urozmaicenia do dziecięcego świata i poza wyjściem na plac zabaw proponować wyprawy, które pozwolą prawdziwie doświadczyć dziecku bycia na łonie natury. Jak zachęcić dzieci do takich wypraw? Wszak nie każdy maluch to urodzony sportowiec, któremu do przemierzania długich tras wystarczą własne nogi lub rowerek biegowy. 

Do zabaw na dworze warto wykorzystać to, co znajdziemy na zielonych terenach. To całe bogactwo sensorycznych doświadczeń. Inne w dotyku są patyki, szyszki, trawa, delikatne kwiaty lub wilgotny piasek. To bardzo ważne i różnorodne bodźce dla małych rączek. 

Z patykówmożna budować i urządzać „domki” albo małe szałasy dla myszek, owadów, plastikowych ludzików czy nawet wyobrażonych stworzeń. Wymyślać, co będzie łóżkiem, z czego zrobimy stół itd. To podobna zabawa do urządzania domku dla lalek. Jednak nabiera nowego wymiaru na dworze. Wykorzystanie leśnych lub ogrodowych skarbów, które nie przypominają gotowych mebelków, wyzwala w dzieciach kreatywność.  

W parku lub lesie można ułożyć z patyków krąg i rzucać do celu szyszkami lub kamyczkami. Z leśnych skarbów możemy też układać obrazki lub wzory,a także rysować patykami po piasku i bawić się w zgadywanki – co narysował tata. 

Do zabawy warto poszukać takich miejsc, gdzie dzieci mogą pochodzić boso i podotykać stópkami różnych rzeczy. Zabawa nad brzegiem jeziora lub strumienia, gdzie jest mokry i suchy piasek, błoto i trawa, chłodna woda i rozgrzany w słońcu kamień, to całe mnóstwo wrażeń.  Warto przy okazji pytać dziecko, co czuje, co jest dla niego przyjemne, a co nie i pomóc mu nazywać te doznania – miękkie, kłujące, gładkie itd. Jeżeli dziecko nie będzie chciało czegoś dotykać bosą stopą, powinniśmy to uszanować.

Innym pomysłem może być zabawa w łowców przyrody. Idąc na spacer możemy wyposażyć się w kredki i notes albo nawet w telefon z aparatem, poszukiwać z dzieckiem np. różnych owadów, różnych drzew albo różnych kwiatów i dokumentować to, co uda nam się znaleźć. Można też zainstalować aplikację do rozpoznawania odgłosów ptaków i sprawdzić, ile różnych ptasich muzyków mieszka blisko nas. Jest to dobra okazja do wprowadzania dzieci w świat cyfrowy i nauki odpowiedzialnego korzystania z niego. Uczymy dzieci, jak posługiwać się daną aplikacją, tylko w konkretnym celu, aby nam służyła. Nie pozwalajmy wtedy na chaotyczne korzystanie z telefonu, ale pokażmy, jak dobrze wykorzystać nowe technologie.

W dużych miastach bywa tak, że najłatwiej dostępną przestrzenią na świeżym powietrzu jest balkon. Również tam można zorganizować ciekawy kącik do przyrodniczych zabaw dla dzieci. Warto posadzić z dzieckiem w doniczkach różne roślinki. Obserwować, jak rosną i uczyć dziecko dbania o nie. Już sama praca w ziemi i podlewanie z pewnością będą dużą rozrywką. Przy okazji możemy porozmawiać o tym, z jakich części składa się roślina i czego potrzebuje do życia. Wiele dzieci uwielbia też bawić się w błocie. Możemy przygotować błoto w dużej misce i zmieniać akcesoria do zabawy – jednego dnia urządzić błotną kuchnię z garnkami i akcesoriami kuchennymi, drugiego błotny plac budowy z koparkami i wywrotkami, a jeszcze innego pochować w błocie małe figurki i zabawić się w poszukiwanie lub odgadywanie kształtów.

---

Czy ten artykuł był: